Mazovia Nowy Dwór Mazowiecki 2011

Niedziela, 11 września 2011 · Komentarze(0)
Ciasno od samego początku; lepiej było nie odpuszczać swojej pozycji ani na chwilę.

I ktoś od razu wjechał mi w koło (obyło się bez upadku). Później omijałam kałuże, poparzyłam się pokrzywami i na koniec mój rowerzyna pojechał chyba po ambicji zawodnicze BSA, bo wepchała mi się na finiszu (jakby to kolejność wjazdu na metę decydowała o wynikach).

I wszystko stanęło na głowie. Mój - pierwszy w espedach i - najlepszy start w życiu. Owszem, cyrklowany na szczyt możliwości. Rating zbliżony do majaczącego założenia na przyszły rok. Puls 192/200 (sic!) - zmienić strategię treningową?, koniecznie przeprowadzić testy?, leserowałam poprzednie maratony?, przesiąść się na krótsze dystanse?

Na chwilę wskoczyłam na 3. pozycję w generalce K2 - z docelową perspektywą na 5. :) Zebrałam laury za jedynkę w klasyfikacji reklamy. (Ściślej teamowy kolega czynił honory odbioru). Oczywiście niesłuszną, bo tylko liczbą startów. I, o ironio, spadłam z sektora :)

Smutno - dla mnie to już koniec tego sezonu ściganckiego.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edenz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]