Równo z Mińska

Niedziela, 4 września 2011 · Komentarze(0)
Szybka nocna zamiana niedoszłego do skutku (a od dawna marzonego) wypadu w Taterki Zachodnie na równie słoneczny weekend u rodziców przyniosła jednak pozytywy.

Tydzień przed ostatnim w planie poważniejszym wyścigiem w sezonie - nawet na trasie Mińsk-Warszawa - jechało mi się wyjątkowo przyjemnie, równo i gładko. Przy właściwym pulsie.

Z rekordową średnią.

I znów mnóstwem pomysłów krawieckich.

.

Na Tatry mam jeszcze nadzieję - w październiku, gdy Wierchy się zaCzerwienią.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa opnal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]